Reklamę o miłości bardzo łatwo można… zepsuć. Z okazji Walentynek przygotowaliśmy dla Was TOP 5 reklam, które chwycą Was za serce.. a jeśli nie, to przynajmniej dadzą Wam trochę radości.
Reklamy, które wybraliśmy, są przepełnione nie tylko miłością, ale też pierzem i ketchupem… za to każda z nich broni się przemyślaną strategią i doskonałym storytellingiem!
Miejsce 5: Pure Blonde Beer - Ta Nieoczywista
Na pierwszy rzut oka jest to romantyczna reklama, w której historia pokazana jest z małym przymrużeniem oka (chłopak zakłada dziób, wygłupia się). Chętnie kupujemy tę historię, myśląc, że to już wszystko. Jednak w momencie, w którym magiczna opowieść wydaje się kończyć, następuje nagły zwrot akcji. Gołąbek zderza się z blokiem, co zostaje dodatkowo podkreślone ruchem buta po to, żeby dobić publikę odpowiednią salwą śmiechu. Jest to reklama, która z pewnością oburza część widzów, ale jest doskonale dopasowana do grupy docelowej, którą są klienci piwa.
Co ciekawe, jest to kontynuacja kampanii “Brewtopia”, która miała miejsce 3 lata wcześniej. W obu produkcjach twórcy reklamy świadomie i bardzo skutecznie użyli kiczu rodem z taniej komedii.
Zastosowany montaż kojarzy się z amerykańskim kinem tematycznym, w którym kolejne sekwencje pokazują upływ czasu.
Miejsce 4: Chanel°5 - Ta Zmysłowa
Reżyser: Jean Pierre-Jeunet
To teraz już na poważnie. Wybór marki Chanel chyba nikogo nie dziwi. Oto prawdziwa reklama o jakiej mogliście się spodziewać po tytule tego artykułu. Kadry tego filmu są zachwycające, pełne przepychu i sensualności.
Wielka odwaga ze strony firmy Chanel, że pozwoliła reżyserowi napisać scenariusz do tej reklamy. Mimo że film przypomina bardziej etiudę studencką pod tytułem: “Drżenie” niż dojrzały storytelling, to jest tak pełen namiętności, że wzbudza ogromne emocje i dociera również do wrażliwych mężczyzn.
W taki sposób marka poszerzyła target o kolejnych klientów, którzy kupują perfumy w prezencie. Twórcy reklamy zawarli w tym filmie obietnicę, że kiedy sięgniesz po perfumy Chanel, czeka Cię dzika i namiętna przygoda!
Miejsce 3: Heinz - Do Ketchupu
Agencja: David the Agency
Reżyser: Kris Balman
Pięknie doprawiona reklama o miłości do… ketchupu! Bo jeśli tatuujesz sobie logo Heinz na ramieniu, a na swoich mediach społecznościowych umieszczasz potencjalną kreację reklamy telewizyjnej, to chyba to już miłość?
Geneza tej reklamy jest taka, że faktycznie sam Ed Sheeran zgłosił się do agencji z pomysłem zrobienia reklamy, która potem została zamieniona na bardzo konkretnie stargetowany spot.
Reklama zawiera autentyczny przekaz celebryty: “Ten ketchup smakuje lepiej niż danie w najdroższej restauracji i mam gdzieś co o tym myślą inni, ja w niego wierzę!”
Zastosowano tu bardzo lubiany przez nas zabieg, w którym narrator opowiada całą reklamę, włącznie z tym, że nawet inni bohaterowie mówią jego głosem. Dzięki temu cała historia staje się mniej dosłowna, lżejsza i zabawniejsza.
Kulisy pracy na planie można zobaczyć w making ofie:
Miejsce 2: Amstel Beer - Do... siebie?
Agencja: Doom and Dickson
Reżyser: Jeron Annokkee
Ta reklama jest całkiem ostra, nawet dla nas. Na pewno był to odważny ruch.
Warto zauważyć stopniowanie scen: od romantycznych, ale lekko podejrzanych po coraz mocniejsze, które mają swój finał przy fortepianie.
Świetnie dobrana piosenka powoduje, że wybacza się tym chłopakom. Zwraca uwagę też świetny storytelling oraz szkatułkowa budowa reklamy. Jeden spot składa się z kilku osobnych historii. Ta kampania pochodzi z 2007 roku, a wcale się nie zestarzała, Nadal można by ją wypuścić i również dziś wzbudziłaby wiele emocji.
Fakt, że do dziś mówimy o tym spocie pokazuje, że warto zaryzykować, zwłaszcza jeśli bardzo dobrze określimy i poznamy grupę docelową, którą w tym wypadku byli oczywiście mężczyźni mający dosyć kiczowatych reklam serwowanych im co roku w Walentynki.
Miejsce 1: Ta Prawdziwa
Agencja: Energy BBDO
Reżyser: Pete Riski.
I na koniec perełka wśród reklam o miłości. Bardzo rzadko sięgamy po ten format, ponieważ takich spotów reklamowych powstaje dużo, ale 90% z nich nie potrafi oddać pożądanego klimatu. To tak jak z komedią romantyczną. Spośród wielu produkcji, udają się tylko pojedyncze sztuki, ponieważ sukces zależy od wielu czynników, które trzeba mistrzowsko złożyć w jedną całość:
Scenariusz – ta historia jest banalna, ale w tym banale musi być coś pięknego.
Casting – musimy chcieć uwierzyć w tę miłość, w tych ludzi!
Zdjęcia – ci bohaterowie są autentyczni, zdjęcia są niewymuszone. Jest tu dużo scen z pogranicza kamery filmowej i małej, podglądającej, kamery turystycznej.
Dyrektor kreatywny tej reklamy, Ordoñéz powiedział, że chemia pomiędzy parą aktorów na planie była tak sugestywna, że ta produkcja po prostu nie mogła się nie udać. I to właśnie sprawia, że to nasz zdecydowany faworyt!
Dziękujemy, że byliście tu razem z nami. Zapraszamy do subskrybowania naszego kanału na YouTubie: https://www.youtube.com/@KeyStoryPL.